Tym razem pochwalę się czapeczką którą zrobiłam jakiś czas temu dla wnusia Danielka, tylko zapomniałam zrobić zdjęcia. Dzisiaj korzystając z okazji że Danielek był na służbie u Babci, i miał ubraną czapeczkę, to zrobiłam fotkę którą Wam przedstawiam.
Aniu cudowna czapusia taka na pandę ,moje skojarzenie takie.Buziaki zostawiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna,zawsze chciałam się nauczyć robić na drutach ale jestem leworęczna i moja mama nie bardzo wiedziała jak mi pokazać odwrotnie.Czapeczka cudowna,na pewno wnusio w niej śliczniutko wygląda-pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKasiu, moja mama też jest leworęczna.Ja zawsze robiłam oczka w drugą stronę jak mi pokazywała i jakoś szło.
UsuńJak już wcześniej pisałam czapeczka cudna.Taka babcia to skarb.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna czapeczka :)
OdpowiedzUsuńSama bym taką czapeczkę chciała:) bo jak dobrze widzę to moja ukochana Panda. Kiedyś specjalnie pojechałam do ZOO w Berlinie żeby zobaczyć żywą:)Uwielbiam te misiaki. Czapeczka śliczna, a babcia bardzo zdolna:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńPanda, to chyba hicior tego sezonu, bo gdzie nie spojrzę, to Panda, Panda i ... Panda. I to nie tylko na małych główkach. Wnusio, to ma szczęście, bo nie każdy ma taką babcię, która za modą nadąża i do tego tak perfekcyjnie dzierga!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko w oczekiwaniu na WIOSNĘ.
Extra panda:))
OdpowiedzUsuńKochana ta czapeczka ;)
OdpowiedzUsuńSuper czapeczka.Babcia ma zdolne łapki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń